Wprowadzony do sprzedaży w 2020 r. jednowałowy rozdrabniacz wolnoobrotowy Doppstadt Inventhor 6 od początku cieszył się dużym powodzeniem, m.in. dzięki kompaktowym gabarytom, wyjątkowej wszechstronności oraz licznym unikatowym rozwiązaniom zapewniającym wysoką wydajność. Obecnie jest oferowana generacja 6.2 z kilkoma ważnymi ulepszeniami, czyniąc tę popularną maszynę jeszcze bardziej atrakcyjną.

O jej zaletach jako pierwsza w Polsce przekonała się firma Eko Centrum Dariusz Nowak z Radomska. Przedsiębiorstwo założone w 2007 r. świadczy usługi w zakresie odbioru, zagospodarowania i utylizacji odpadów przemysłowych, niebezpiecznych oraz innych niż niebezpieczne. Ponadto zajmuje się profesjonalną rozbiórką obiektów budowlanych, sprzątaniem firm i instytucji oraz świadczy wszelkie usługi związane z robotami ziemnymi. Swoją działalność prowadzi na terenie całego kraju.


Aby zagwarantować kompleksową obsługę klientów, firma Eko Centrum stale poszerza spektrum przyjmowanych odpadów. Od maja ub. roku oferuje odbiór tzw. gabarytów. Trafiają one do zakładu w Radomsku, gdzie są wstępnie przetwarzane. Jeszcze do niedawna wykorzystywano w tym celu ponad 20-letni rozdrabniacz dwuwałowy. Maszyna ta nie zapewniała odpowiedniej wydajności i z racji wieku często ulegała awariom, przez co jej eksploatacja stawała się coraz bardziej kłopotliwa i kosztowna. Poza tym nie była wyposażona w separator magnetyczny, dlatego każde rozpoczęcie pracy wiązało się z koniecznością ustawienia nad przenośnikiem wyrzutowym dodatkowego urządzenia. Z tych wszystkich względów szybko podjęto decyzję o zakupie nowego rozdrabniacza. – Poszukując odpowiedniej maszyny zwróciliśmy się do wielu firm. Najciekawsza okazała się oferta przedstawiona przez Pana Michała Sołśniaka z Arcon Polska. Analizując nasze potrzeby zaproponował nam mniejszego Inventhora najnowszej generacji, czyli 6.2. Otrzymaliśmy na niego atrakcyjną cenę i co było dla nas równie ważne – krótki termin realizacji zamówienia – wspomina Paulina Szulc, specjalista ds. logistyki w firmie Eko Centrum. Maszyna została dostarczona na czas i od razu przystąpiła do pracy, umożliwiając ciągłość przyjmowania coraz większych ilości odpadów gabarytowych. Szybko zauważono korzyści wynikające z jej zastosowania. – Inventhor jest przede wszystkim bardzo wydajny. Stary rozdrabniacz przetwarzał ruchomą podłogę, czyli jakieś 13-15 ton odpadów w ciągu dwóch godzin, natomiast nowej maszynie zajmuje to pół godziny. Duży zapas możliwości idealnie wpisuje się w plany rozwoju firmy i to nie tylko w kontekście gabarytów. Docelowo chcielibyśmy bowiem przyjmować również odpady typu bio, a ta maszyna znakomicie nadaje się do takich materiałów i spokojnie poradzi sobie z dużo większym strumieniem surowców – dodaje Paulina Szulc. Na uwagę zasługują też o wiele niższe koszty eksploatacji nowego rozdrabniacza. Z danych zgromadzonych przez Eko Centrum wynika, że zużycie paliwa starszej maszyny wynosi średnio 15 l/h, a Inventhora – ok. 20 l/h. Aby przetworzyć jedną naczepę gabarytów potrzeba więc odpowiednio ok. 30 i 10 litrów oleju napędowego.


Oczywiście dla firmy Eko Centrum ważne są też inne zalety Invenhtora. – W nowym rozdrabniaczu separator metali żelaznych jest zintegrowany z przenośnikiem wyrzutowym. Dzięki temu nie musimy już ustawiać dodatkowego urządzenia, więc przestawianie rozdrabniacza jest o wiele łatwiejsze i zajmuje mniej czasu. Zauważyliśmy też, że charakteryzuje się dużo większą skutecznością separacji. Przekłada się to na lepszy odzysk stali, a jednocześnie bardziej czysty materiał wyjściowy.
Istotny wpływ na wybór Inventhora miała również dostępność podwozia gąsienicowego. Paulina Szulc zwraca uwagę, że na terenie zakładu znajduje się kilka miejsc tymczasowego gromadzenia odpadów; w jednym są gabaryty, w innym drewno poużytkowe, a niebawem pojawią się odpady typu bio. Częste przestawianie rozdrabniacza przy zaangażowaniu hakowca lub ładowarki byłoby kłopotliwe i bardziej czasochłonne. Zdarzają się też sytuacje, gdy trzeba na chwilę odjechać maszyną, aby umożliwić dojazd do pryzmy ciężarówce w celu rozładunku. Ponadto rozdrabniacz na gąsienicach łatwiej jest ustawić w konkretnej pozycji i można też go samodzielnie przemieścić pod dystrybutor z paliwem.


Dla firmy Eko Centrum efekty pracy Inventhora 6.2 są w pełni zadowalające. – Otrzymywana frakcja jest odpowiednio rozdrobniona i ma jednorodną strukturę. Z całej naczepy odpadów zostaje niewielka pryzma materiału. Oczywiście możemy w łatwy sposób regulować stopień rozdrobnienia i tym samym dostosowywać go do bieżących potrzeb – tłumaczy Paulina Szulc. W maszynie zastosowano najczęściej wybierane noże typu „L” o wysokości 174 mm. Pod wałem znajduje się zestaw siedmiu limiterów, dzięki którym zbyt duże elementy są ponownie zawracane do procesu rozdrabniania.

O nowej maszynie w pozytywny sposób wypowiada się też operator Cezary Nowakowski. Chwali rozdrabniacz Inventhor za wydajność, praktyczny system załadunku odpadów oraz funkcję rewersu, która gwarantuje niemal 100-procentowe oczyszczenie wału, eliminując potrzebę ręcznej ingerencji. Jego zdaniem ważną cechą jest również intuicyjne sterowanie oraz wygodny i bezpieczny dostęp do komory roboczej, dzięki czemu nie trzeba wchodzić na maszynę.


Choć rozdrabniacz Inventhor 6.2 jest użytkowany w Eko Centrum dopiero od kilku miesięcy, Paulina Szulc ma już wyrobione zdanie na temat współpracy z firmą Arcon Polska: – Maszyna została idealnie dobrana do naszych oczekiwań i dostarczona w założonym terminie. Kontakt z Arconem też nie budzi żadnych zastrzeżeń. Zawsze łatwo uzyskać telefoniczne wsparcie czy umówić się na przegląd. Pamiętam też sytuację, gdy jeden z operatorów zauważył, że na przenośniku wyrzutowym delikatnie przesunęła się taśma. Reakcja serwisu była praktycznie natychmiastowa. Mechanicy pojawili się już następnego dnia, wyregulowali przenośnik, a przy okazji przesmarowali maszynę i wymienili filtry. Bardzo cenię sobie takie podejście, bo dyspozycyjność maszyn jest dla nas niezwykle ważna – podsumowuje specjalista ds. logistyki.
Karol Wójtowicz