ENERIS Ekologiczne Centrum Utylizacji (ECU) w Rusku k. Wrocławia korzysta już z pięciu maszyn Cat. Wśród najintensywniej eksploatowanych jest koparka przeładunkowa MH3022, która przez cały czas pracuje w hali, a jej miesięczne „przebiegi” przekraczją 400 godzin. Jak radzi sobie z takimi warunkami i obciążeniem?
Grupa Eneris korzysta z maszyny MH na zasadach wynajmu długoterminowego. – Takie rozwiązanie jest dla nas bardzo wygodne – mówi Bartłomiej Głodowski, kierownik zakładu w ENERIS Ekologiczne Centrum Utylizacji. – Miesięczna rata uwzględnia nie tylko wynajem, ale również przeglądy i naprawy, więc łatwo nam przewidzieć koszty użytkowania sprzętu. Wyjątek stanowią nadgodziny, czyli czas, przez który koparka pracuje poza uzgodnionym w umowie limitem. Są one jednak naliczane proporcjonalnie, a więc w bardzo uczciwy sposób – nie płacimy z tego tytułu żadnych kar. Z kolei, jeśli zdarzyłoby się, że maszyna z powodu awarii nie pracuje przykładowo dwa dni, to ten czas mamy odliczany od miesięcznej raty.
Dla Grupy Eneris istotne znaczenie ma również fakt, że podczas wynajmu długoterminowego klientowi przysługuje wymiana maszyny na nową i nie wiążą się z tym żadne dodatkowe opłaty czy wzrost czynszu. – Moment, w którym odbieramy używaną maszynę i w jej miejsce podstawiamy nową, zależy od wielu czynników. W przypadku Grupy Eneris, gdzie koparka jest eksploatowana bardzo intensywnie, staramy się dokonywać takiej zamiany maksymalnie po 18–24 miesiącach. Koparki przeładunkowe Cat pracują w tej sortowni od początku jej istnienia, wszystkie były dostarczone na tych samych zasadach. Aktualnie wykorzystywany egzemplarz jest czwartym, jaki tutaj trafił – komentuje Rafał Herda, doradca ds. sprzedaży w Bergerat Monnoyeur.
Zakład w Rusku działa na trzech zmianach przez wszystkie dni tygodnia za wyjątkiem niedziel. Maszyna MH nie opuszcza hali sortowni, gdzie jest wykorzystywana do załadunku odpadów komunalnych i przemysłowych do rozdrabniacza, stanowiącego początek linii technologicznej. Z tego względu ma kluczowe znaczenie dla prawidłowego funkcjonowania i przepustowości całego zakładu. Trudno byłoby ją zastąpić np. ładowarką kołową, ponieważ przestrzeń, w której pracuje pełni jednocześnie rolę bufora odpadów. Aby manewrować ładowarką, potrzeba stosunkowo dużo miejsca, więc zachodziłaby konieczność znacznego ograniczenia „zapasu” odpadów niezbędnych do utrzymania ciągłości pracy linii. – Zdarza się, że maszyna MH przepracowuje u nas ok. 400 godzin miesięcznie, a czasami nawet więcej. Bergerat Monnoyeur zdaje sobie sprawę, jak bardzo jest nam potrzebna, dlatego dokłada wszelkich starań, aby cały czas była dostępna. W tym celu nie tylko wymienia maszynę na nową po określonym czasie, ale utrzymuje w Rusku niewielki stok magazynowy dla części podlegających najczęstszym awariom, np. węży hydraulicznych. Jeśli dojdzie do pęknięcia takiego elementu, możemy wymienić go samodzielnie i nie musimy czekać na serwis – dodaje Bartłomiej Głodowski.
Najnowsza maszyna przeładunkowa Cat MH3022 została dostarczona do ENERIS Ekologiczne Centrum Utylizacji pod koniec ub.r. Ma wysięgnik przeładunkowy o długości 6,4 m i 4,9-metrowe ramię z wygięciem. Jest ono zakończone obrotowym chwytakiem 5-palczastym w wersji półotwartej – po zamknięciu między palcami znajdują się wolne przestrzenie. Takie narzędzie robocze jest optymalne do pracy ze zmieszanymi odpadami komunalnymi, ponieważ ma niewielką masę i umożliwia pobranie dużej ilości materiału. Do napędu maszyny zastosowano silnik Cat C7.1 ACERT o mocy znamionowej 126 kW (169 KM). Nowoczesna, a jednocześnie sprawdzona jednostka, spełnia normy emisji spalin Tier 4 Final/Stage IV. Zgodność z obowiązującymi regulacjami uzyskano poprzez zastosowanie układu selektywnej redukcji katalitycznej, katalizatora utleniającego, filtra cząstek stałych oraz wysokociśnieniowego wtrysku paliwa typu common rail. Filtr DPF jest oczyszczany w procesie regeneracji pasywnej, który nie zakłóca przebiegu cykli roboczych. Nie wymaga też żadnej interwencji ze strony operatora – jego jedynym obowiązkiem jest regularne uzupełnianie płynu DEF (Diesel Exhaust Fluid), czyli wodnego roztworu mocznika. W przypadku zakładu w Rusku ma to bardzo duże znaczenie, ponieważ każdorazowe wyjeżdżanie z hali w celu regeneracji filtra DPF byłoby czasochłonne i kłopotliwe – wiązałoby się z koniecznością usunięcia odpadów sprzed maszyny, aby mogła dojechać do bramy. – Mimo pracy po 6,5 godziny na zmianę i zapylenia, jakie panuje w hali, maszyna MH jest bezawaryjna. Operatorzy nie zgłaszają mi żadnych problemów, więc po prostu mogę o niej zapomnieć i skoncentrować się na innych zadaniach. Warto dodać, że deklarowane przez producenta zmniejszenie zużycia paliwa w kolejnej generacji nie jest tylko pustym hasłem reklamowym. Gdy w koparce M318D MH wykorzystywanej do takiej samej pracy odnotowywaliśmy spalanie rzędu 9 l/h, w najnowszym modelu sięga ono maksymalnie 7,5 l/h – podsumowuje Bartłomiej Głodowski.
Niezawodność koparki przeładunkowej MH pracującej w Rusku wynika z trwałości, jaką wyróżniają się maszyny Cat, ale przede wszystkim z zastosowania specjalnych rozwiązań, dzięki którym może być wykorzystywana w najtrudniejszych warunkach. Wśród nich są liczne osłony chroniące przed uszkodzeniem newralgiczne elementy maszyny, wstępny filtr powietrza, gęstsza siatka w pokrywie silnika lepiej wychwytująca drobne zanieczyszczenia czy wentylator zespołu chłodnic z funkcją odwrotnego ciągu. Może być ona uruchomiona ręcznie lub automatycznie w zaprogramowanych odstępach czasu, dzięki czemu operator nie musi pamiętać o czyszczeniu chłodnic.
Karol Wójtowicz
Leave a Reply